Wojewoda działa, by pomoc poszkodowanym w pożarze w Ząbkach trafiła do nich w sobotę
W piątek po południu odbyła się wspólna konferencja szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka, szefa kancelarii premiera Jana Grabca i burmistrz Ząbek Małgorzaty Zyśk.
Siemoniak przekazał, że w tej chwili policjanci i strażacy zabezpieczają teren i przygotowują do działań inspektoratu nadzoru budowlanego.
„Badamy przyczyny tego pożaru. Zarówno policja, straż pożarna ale także, jak w wielu innych przypadkach pożarów w kraju, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego interesuje się tym tematem” - zaznaczył.
Podkreślił, że nie ma żadnych przesłanek, żeby stwierdzić jakiekolwiek podpalenie, natomiast nie można wykluczyć żadnych scenariuszy.
„Jak najszybciej pieniądze na pomoc poszkodowanym w pożarze w Ząbkach trafią do ich rąk. Wojewoda mazowiecki uczyni wszelkie kroki, żeby trafiły w sobotę. Następnym krokiem będą środki na odbudowę i zaopiekowanie się mieszkańcami” - zaznaczył Siemoniak.
Jak wcześniej informował wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski, standardowo pomoc doraźna dla osób pokrzywdzonych w pożarze to 8 tys. zł; w zależności od skali zniszczeń mieszkania będzie możliwe uruchomienie dalszych środków finansowych.
Szef kancelarii premiera wyjaśnił, że większe zaangażowanie administracji rządowej w tym przypadku jest zupełnie zrozumiałe dlatego, że skala pożaru i osób poszkodowanych, jest tak duża, że w zwykłym trybie działania gmina nie jest w stanie sobie ze wszystkim poradzić.
Grabiec zaznaczył, że w pierwszej fazie uprawnione do tego organy będą oceniać stan techniczny budynku, po to żeby chociażby umożliwić dostęp mieszkańcom do ich własnego majątku, rzeczy osobistych i dokumentów.
„Nie jesteśmy w stanie przewidzieć kiedy to będzie możliwe ale mamy zapewnienie ze strony służb, że działają w trybie ciągłym, by jak najszybciej dostarczyć poszkodowanym informacje kiedy będą mogli wejść do mieszkań - dodał Grabiec.
Podkreślił, że druga faza to ocena w jakim tempie i trybie będzie mógł być odbudowany budynek i kiedy mieszkańcy będą mogli do niego wróci.
„To budynek prywatny, którym zarządza wspólnota mieszkaniowa, ale zgodnie z obowiązującymi przepisami będziemy szukać sposobów na to, żeby wspomóc mieszkańców w jak najszybszej odbudowie tego obiektu” - dodał szef kancelarii premiera.
W czwartek po godzinie 19 zapaliło się poddasze w jednym z budynków na osiedlu przy ulicy Powstańców w Ząbkach. Ogień objął trzy połączone ze sobą budynki. Mieszkańcy Ząbek i okolic zostali poinformowani, by zamknąć okna i nie wychodzić na zewnątrz.
Strażacy, którzy przeszukali wszystkie pomieszczenia, nie znaleźli ofiar, nie ucierpiały także zwierzęta. Trzy osoby, które znajdowały się na zewnątrz obiektu doznały „bardzo lekkich urazów” i nikt nie trafił do szpitala. Poszkodowanych zostało trzech ratowników, w tym dwóch funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej.
Z informacji przekazanych przez wojewodę Frankowskiego wynika, że w 211 mieszkaniach mieszkało ponad pięćset osób. Dodał, że trwa szacowanie, ile z tych osób będzie potrzebowało pomocy doraźnej, a ile czasowej.
W piątek Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga poinformowała o wszczęciu śledztwa w sprawie pożaru budynków mieszkalnych w Ząbkach. (PAP)
mas/ ksc/ js/
