120 tys. zł straciła kobieta, która uwierzyła oszustowi
Kobieta poznała oszusta kilka miesięcy wcześniej w mediach społecznościowych. Utrzymywali kontakt przez internetowy komunikator. Podawał się za amerykańskiego inżyniera z Teksasu, mężczyznę o polskim pochodzeniu.
"Christopher - bo tak się przedstawiał, zapewniał kobietę, że chce przyjechać do Polski i rozpocząć z nią wspólne życie. Pewnego dnia, oszust poprosił kobietę o pomoc. Twierdził, że musi jechać do Niemiec, aby odblokować w banku dużą sumę pieniędzy" - podała policja. Później również zapewniał, że odda pieniądze, gdy wróci do Polski.
Kobieta dokonała na konto oszusta łącznie 23 przelewów na kwotę 120 tys. zł. Dopiero, gdy zorientowała się, że padła ofiarą oszusta, zgłosiła się na policję w Siemiatyczach.
Podlaska policja podkreśla, że należy zachować szczególną ostrożność nawiązując nowe znajomości w internecie, zwłaszcza gdy poznana osoba chce pomocy finansowej.
"Oszuści działają według pewnych schematów. Zazwyczaj unikają rozmów telefonicznych. Unikają też wskazywania miejsc, z których pochodzą, ich konta na profilach społecznościowych nie zawierają żadnych informacji osobistych, zdjęć z rodziną, miejsca pracy, zamieszkania. Poprzez regularny kontakt i przedstawianie fałszywych historii z życia, zdobywają zaufanie ofiary, a następnie proszą o pomoc finansową na zakup biletu lub na pokrycie opłat" - przestrzega policja.
Policjanci zwracają także uwagę, że oszuści wciąż zmieniają swoje metody działania, dlatego trzeba zachowywać ostrożność i czujność, aby nie paść ich ofiarą.(PAP)
autorka: Izabela Próchnicka
kow/ agz/